Dziś kilka pomysłów na botaniczny prezent dla kogoś lub siebie samej. Dobrze się składa, 8 marca…Tropimy więc kwiaty i bynajmniej nie na łące.
*
Among the Flowers Apothecary. Taki prezent przyjmiemy z otwartymi ramionami, to coś więcej niż estetycznie zapakowane ekokosmetyki. Olejki do masażu, kremy czy mgiełki zapachowe z kwiatami zamkniętymi w butelce - zmysłowy ogród na półce!
Yellow Meadow. Kto nie zna? Marka założone przez dwie siostry, które kwiaty i bukiety wprowadziły do naszych domów, a konkretnie na półki szaf. Kimona, spodnie, akcesoria, które przywodzą na myśl wymarzone wakacje florysty. Pragniemy!
Pol / Sztyma /Wolna. Poznańskie trio artystek i przyjaciółek zachwyca kolorem i wzorami, którymi pokrywa talerze z pchlich targów. Może nie są to kwiaty, chociaż seria Koralowce to przecież nic innego jak podwodne bukiety. Zobaczcie jat to genialnie wygląda na ścianie.
MAK1904. Oli Rusak z tej warszawskiej kwiaciarni przy ulicy Mokotowskiej 26 możecie zaufać ślepo jeśli chodzi o dobór i kompozycję bukietu. Stawia na nieoczywiste połączenia, unika florystycznej sztampy. Jest inaczej, jest wiosennie, jest przepięknie. Szykujcie wazony!
Botaniczny tatuaż. Rita Zolotukhina to ukraińska tatuażystka, architekta i wielbicielka flory. Z pasji do botaniki stworzyła autorską metodę tatuażu #liveleaftatoo. Co prawda Rita teraz stacjonuje na Bali, ale może te zdjęcia zachęcą was do przygarnięcia na stałe paprotki czy łubinu.
Kartki Pieskot. Kto powiedział, że wiosny nie można znaleźć w skrzynce? Moc koloru i kwiatów w naszych kartkach urodzinowych czy innych kartkach okolicznościowych, proszę bardzo! Oto florystyczny popis naszych artystów, którzy przesyłają wam prawdziwy flower power do domu. Nie czekajcie na wiosnę, łapcie kartkę Pieskot i ślijcie komuś kwiat. Trwalszy, niż ten w wazonie! Co powiecie na takie bukiety?